Wybierz język

Polish

Down Icon

Wybierz kraj

Italy

Down Icon

„Polityka Lecce na rzecz lepszej przyszłości” – mówi Sticchi Damiani.

„Polityka Lecce na rzecz lepszej przyszłości” – mówi Sticchi Damiani.

Prezes Saverio Sticchi Damiani skupił się na rozwoju klubu na zwyczajowej już konferencji prasowej po zamknięciu letniego okna transferowego, w towarzystwie dyrektora technicznego Pantaleo Corvino i dyrektora sportowego Stefano Trinchera. „Analiza musi zostać opracowana z uwzględnieniem dynamiki Serie A w tym konkretnym momencie historycznym” – powiedział główny przedstawiciel Lecce – „z szacunku dla kibiców, którzy pokazali, że doceniają naszą przejrzystość, którą zawsze mieliśmy. W przeciwnym razie nie przekroczylibyśmy 22 000 karnetów, rosnąc z roku na rok, a liczba ta nie była częścią naszego DNA. Rozwijamy się na polu sportowym, jeśli chodzi o infrastrukturę, a teraz także pod względem cyfryzacji”.

Prezes doskonale zdaje sobie sprawę, że kibice bardzo troszczą się o drużynę i boisko. „Na poziomie sportowym” – podkreśla – „podjęto szereg kroków. Inwestycje rosły z sezonu na sezon”. Sticchi Damiani wymienia kilka liczb: „W sezonie 2022/23, pierwszym z trzech kolejnych sezonów Serie A, koszty wyniosły 58 milionów euro, z czego 5 milionów euro stanowiła amortyzacja. W sezonie 2023/24 wzrosły do ​​71 milionów euro, z czego 10 milionów euro stanowiła amortyzacja. W sezonie 2024/25 osiągnęły 87 milionów euro, z czego 14 milionów euro stanowiła amortyzacja. Wszystko to było możliwe dzięki znakomitemu zarządzaniu działem technicznym. Pozwoliło nam to odbudować się po negatywnych skutkach pandemii COVID-19, a następnie zwiększyć inwestycje. Zyski kapitałowe są dla nas kluczowe. W przeciwnym razie nasze przychody wyniosłyby około 55-56 milionów euro”. Terytorium daje z siebie wszystko, jeśli chodzi o sponsorów, karnety i prawa telewizyjne.

Prezes wyjaśnia powody strategii na rynku transferowym: „Być może niektórzy uważają, że zarządzanie klubem Serie A wymaga kilku euro, ale tak nie jest. Dlatego jesteśmy zmuszeni podejmować niekiedy niepopularne decyzje, woląc skupić się na inwestycjach z przyszłością niż na znanych wolnych agentach, którzy mogą uszczęśliwić niektórych kibiców, ale i tak nie dadzą gwarancji sukcesu. Pod koniec tego okna transferowego, po raz pierwszy w historii, mamy zwolnienia. W ostatnich latach byliśmy anomalią, ponieważ ich nie mieliśmy”.

Analiza przeprowadzona przez głównego przedstawiciela klubu kontynuuje: „Koszt Stulicia i Sieberta przewyższa koszt budowy centrum, co potwierdza naszą troskę o aspekt sportowy. Inne kluby mogą pochwalić się wyższymi przychodami niż nasze lub są skłonne zaciągać długi, ale nie jest to nasza polityka. Corvino i Trinchera wiedzą, jak surowy jestem w tej kwestii, ale muszę powiedzieć, że podzielają moją wizję”. Następnie wraca do rynku transferowego: „Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy na rynku transferowym. Z biegiem lat moja motywacja rosła coraz bardziej. Musimy mówić o wyjątkowej fazie wzrostu naszego klubu. To historyczny moment, w którym proces, którego doświadczamy, musi zostać podkreślony i wspierany. Nie możemy pozwolić, aby pierwsze porażki lub nieudany transfer zniweczyły nasze postępy. Jesteśmy w kluczowym momencie, ale w sporcie zwiększone inwestycje nie gwarantują rezultatów, w naszym przypadku – przetrwania. W niedawnej przeszłości niektóre kluby spadły z ligi, wydając trzy razy więcej niż Lecce”.

Niektórzy kręcą nosami, porównując rynek transferowy Giallorossich z rynkiem innych drużyn, które, podobnie jak Salento, mają walczyć o stałe miejsce w klubie: „Nowo awansowane drużyny musiały inwestować, nie mogąc liczyć na znaczące przychody. Niektóre zainwestowały dużo, a nawet bardzo dużo. Kluby, które umocniły swoją pozycję w Serie A, takie jak my, wydały mniej i starały się odrobić straty poprzez zyski kapitałowe”. Analiza kontynuuje, przedstawiając liczby: „W budżecie pozycja „siły robocze” odpowiada około 35 milionom euro, co nie dotyczy tylko zawodników. Jeśli chodzi o płace, dział techniczny działa cuda. ​​Ale ogólne zarządzanie obejmuje również podróże wyjazdowe, które stanowią 1,5 miliona euro, i wiele innych pozycji, w tym, żeby wymienić tylko kilka, boiska, obsługę meczów domowych i internaty dla młodzieży. Ponadto, jak miałem okazję już wcześniej podkreślać, Lecce nie wypłaca wynagrodzeń członkom zarządu, począwszy od prezesa. Mencucci i Mercadante codziennie pracują nad optymalizacją wszystkiego”.

O budowanym obecnie centrum sportowym: „To będzie coś historycznego. Jest przepiękne i wysokiej jakości. Niektórzy twierdzą, że jest finansowane przez region Apulia, ale to nieprawda, ponieważ zostanie zbudowane ze środków własnych klubu. Jeśli chodzi o stadion, prace postępują, choć może trochę wolno, ale będziemy czujni”. Podsumowując, odnosząc się do przyszłych wydarzeń: „Wolę działać niż mówić. Pomimo dużego rozwoju, jest kilka aspektów, na które chcemy wpłynąć, niezwiązanych ze sferą sportową. Wierzę, że trudności nigdy nie powinny być bagatelizowane. Kiedy mamy tendencję do brania rzeczy za pewnik, nigdy nie robimy postępów. Wszyscy mamy silną wolę, by się nie zatrzymywać. Na przykład odnowiony i zadaszony stadion stanowi przełomowy krok nie tylko dlatego, że umożliwi wygodniejsze oglądanie meczów, ale także dlatego, że otworzy przed nami szereg możliwości wspólnej pracy. Ponadto chciałbym, aby Lecce miało bardziej międzynarodowy charakter, było bardziej atrakcyjne. W pierwszym meczu mistrzostw gościliśmy gościa z Bliskiego Wschodu, który zaproponował nam kilka meczów towarzyskich w Arabii Saudyjskiej”.

La Gazzetta del Mezzogiorno

La Gazzetta del Mezzogiorno

Podobne wiadomości

Wszystkie wiadomości
Animated ArrowAnimated ArrowAnimated Arrow